KIELCE - 2000

Kiedy Krystyna Kofta ogłosiła, że „Krystyny to czarownice i nie należy ich mylić z czarodziejkami” wiadomo było, że kolejne imieniny odbędą się w miejscu, gdzie czarownice się zlatują. Krystyny zwołały, więc sabat na Łysej Górze.
Grupa śląskich Krystyn na sabat wyruszyła w piątek rano sprzed katowickiego dworca.
Na miotle, długiej, dziesięciometrowej, chyba najdłuższej na świecie. „Będzie musiała pomieścić ponad sto Krystyn. Model luksusowy – złota, ozdobiona czerwonymi kokardkami, które mają moc odganiania złych uroków.
Ozdobione księżycami i gwiazdami peleryny do ziemi, szpiczaste czapy, w dłoniach miotły. Ponad sto Krystyn na Placu Andrzeja przed kolejowym dworcem otoczyło kocioł z magiczną nalewką.
Znakiem rozpoznawczym śląskiej ekipy Krystyn było hasło „Wiedźmy, Krysie i wróżbitki, to fajne kobitki”.
Krysie żegnali tradycyjnie już: wojewoda, prezydent Katowic i komendant policji.
Prezydent Katowic Piotr Uszok zdecydował się towarzyszyć Krysiom do Kielc.
Zdążając na sabat odwiedziły Jaskinię Raj. Do Kielc dotarły na obiad.

Krystyny z Gdańska odleciały na wiosłach i dmuchanych materacach, z trójzębem Neptuna w dłoniach. Na skrzydłach sławy dotarły Kryśki z Warszawy- Janda, Czubówna, Loska, Prońko.
A razem z nimi Michał Krystyna Ogórek.
Pod Kielcami witał Krystyny zbój Madej. – Witamy panie w imieniu brzydszej połowy kielczan. Wiedziały panie, gdzie przylecieć – jaskinia raj to letnia rezydencja zbója Madeja
– mówił Krystynom prezydent Kielc, Włodzimierz Stępień.
I choć – jak zaznaczył – chleba i soli w zarządzanym przez niego grodzie nie brakowało, uznał, że Kryśki trzeba powitać słodko – tortem w kształcie serca, a także zbójecką herbatką i diabelską kawą.

Prezydentowi Kielc Krystyna Bochenek wyznaczyła specjalne zadanie: noszenie Krystyn na rękach. A było, co nosić, na imprezę oprócz kilkusetosobowych grup ze Śląska, Gdańska i Warszawy, stawiło się 700 z 2960 Krystyn mieszkających w Kielcach. Były też Krystyny z Niemiec i Francji.
W roli głównego maga wystąpił Wiesław Ochman, któremu kapituła Krystyn przyznała Wielkiego Czarodzieja. Zaśpiewała Krystyna Janda i Krystyna Prońko.
W loży dla panów zasiedli członkowie Kieleckiego Bractwa Andrzejkowego.
Tym razem królową wszystkich polskich Krystyn została aktorka Krystyna Janda.
Dama jazzu, Krystyna Prońko, z Kielc wyjechała z tytułem Naczelnej Czarodziejki Krystyn.

Galeria

janda1janda2 kielcekielce-2000_irek bieleninikkielce1kielce2kielce 3kielce 4kielce_2000_1kielce_2000_2kielce_2000_3kielce_2000_4kielce_2000_5kielce_2000_gr. slaskakielce_2000_gr. slaska w drodze do kielc(2)kielce_2000_gr. slaska w drodze do kielckielce_2000_gr slaska_2kielce_2000_gr slaska_3kielce_2000_irek bieleninikkielce_2000_krysiekielce_2000_pozegnanie gr slaskiejkielce_2000_teatrkielce_2000_vipkielce_2000_vip uszok , ...