Jak żyją seniorzy w czasie pandemii
W opublikowanej przez Fundację Jesteśmy dla Was książce pt. „Szare Odcienie Pandemii”
Jak pandemia wpłynęła na moje życie? nasze koleżanki Krystyny opisały: smutne, refleksyjne i optymistyczne odczucia kobiet.
Jak żyją seniorzy w czasie pandemii?
Niestety, żyją nieciekawie. Doskwiera im odosobnienie, brak kontaktów towarzyskich, niepewność jutra, brak perspektyw, troska o swoje zdrowie i swoich bliskich.
Tak rozpoczęła swoje wspomnienia Krystyna Pustułka
Niezwykłe opowiadania zwykłych Krystyn, które nawet w obliczu bardzo ciężkiej choroby z godnością znosiły swoje ograniczenia „nawet nie czuje złości ani wściekłości . Wielka apatia narastała w mym sercu. Jedynie modlitwa mnie wycisza i uspakaja . Modlę się za wszystkich ludzi na świecie aby szanowali się i wspomagali zawsze a szczególnie w okresie pandemii” tak Krysia Sedlewska z Żor opowiada o najtrudniejszym okresie swego życia.
Ale i z wielkim optymizmem patrzały na oceniającą rzeczywistość „właśnie w tym ograniczającym wolność okresie doceniłam ludzi z którymi miałam przyjemność nawiązać kontakt, zaś drobne sąsiedzkie gesty, życzliwość stały się już codziennością.
Uwielbiam własne kuchenne fascynacje i chętnie dzielę się tym co robię. Zawsze znajdzie się ktoś chętny na posmakowanie Kiedy opada mnie zwątpienie, zaczynam dzień od siebie.
Serwuję sobie ćwiczenia, spacery, kąpiel, parówkę i makijaż. Tak odnowiona tworzę kolejny obraz, a domowa praca staje się przyjemnością.
Jak pandemia wpłynęła na moje życie? nasze koleżanki Krystyny opisały: smutne, refleksyjne i optymistyczne odczucia kobiet.
Jak żyją seniorzy w czasie pandemii?
Niestety, żyją nieciekawie. Doskwiera im odosobnienie, brak kontaktów towarzyskich, niepewność jutra, brak perspektyw, troska o swoje zdrowie i swoich bliskich.
Tak rozpoczęła swoje wspomnienia Krystyna Pustułka
Niezwykłe opowiadania zwykłych Krystyn, które nawet w obliczu bardzo ciężkiej choroby z godnością znosiły swoje ograniczenia „nawet nie czuje złości ani wściekłości . Wielka apatia narastała w mym sercu. Jedynie modlitwa mnie wycisza i uspakaja . Modlę się za wszystkich ludzi na świecie aby szanowali się i wspomagali zawsze a szczególnie w okresie pandemii” tak Krysia Sedlewska z Żor opowiada o najtrudniejszym okresie swego życia.
Ale i z wielkim optymizmem patrzały na oceniającą rzeczywistość „właśnie w tym ograniczającym wolność okresie doceniłam ludzi z którymi miałam przyjemność nawiązać kontakt, zaś drobne sąsiedzkie gesty, życzliwość stały się już codziennością.
Uwielbiam własne kuchenne fascynacje i chętnie dzielę się tym co robię. Zawsze znajdzie się ktoś chętny na posmakowanie Kiedy opada mnie zwątpienie, zaczynam dzień od siebie.
Serwuję sobie ćwiczenia, spacery, kąpiel, parówkę i makijaż. Tak odnowiona tworzę kolejny obraz, a domowa praca staje się przyjemnością.